Dzisiaj lakier, który wg mnie jest pewną klasyką i jestem pewna, że wiele z Was go zna - Essie Masquerade Belle. Dla mnie niezastąpiony na eleganckie okazje i gdy nie mam ochoty na żaden wzorek. Na zdjęciach dwie warstwy + Seche Vite.
Póki co nie mam do czego się przyczepić - malowanie w porządku, schnięcie przyzwoite. Tylko ten pędzelek taki cienki.
Macie go u siebie? Co o nim sądzicie? :)
Miłego dnia!
Nie mam żadnego lakieru Essie, ale mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni ;). Faktycznie bardzo ładny, klasyczny odcień. Zostałaś wyróżniona na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor, idealny na jesień :)
OdpowiedzUsuńnie mój kolor ale essiaka jakiegoś chciałabym mieć:)
OdpowiedzUsuńI to jest ta chwila, kiedy cholernie pluje sobie w brodę, że nabyłam Rouge Noir z Chanel ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten lakier :) i zdecydowanie wolę Essie, za to, że jest bardziej bordowy niż brązowy tak jak Rouge Noir :)
UsuńBardzo fajny i chyba kolorek na topie teraz.
OdpowiedzUsuńJa mam dosc podobny Essie Bordeaux, uwielbiam go. Moj egzemplarz ma szeroki pedzelek.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek:) No i piękne pazurki. Cieszę się, że tu trafiłam:)
OdpowiedzUsuń