Dzisiaj lakier, który wg mnie jest pewną klasyką i jestem pewna, że wiele z Was go zna - Essie Masquerade Belle. Dla mnie niezastąpiony na eleganckie okazje i gdy nie mam ochoty na żaden wzorek. Na zdjęciach dwie warstwy + Seche Vite.
Póki co nie mam do czego się przyczepić - malowanie w porządku, schnięcie przyzwoite. Tylko ten pędzelek taki cienki.
Macie go u siebie? Co o nim sądzicie? :)
Miłego dnia!