Oto wzorek z którego przyznaję, jestem dumna. Nie wiem czemu, ale za każdym razem kiedy na niego patrzę rozpiera mnie duma. Ot taka mała przyjemność. :P
Obecnie mam go piąty dzień i cały mani jest bez uszczerbku. O lekko startych końcówkach nie mówię, bo tego się chyba nie da uniknąć, no chyba, że ktoś ma jakiś sposób? :)
Lakier bazowy to Essie Smokin' Hot. Już dawno go miałam w swoich zbiorach, ale nigdy go nie używałam. Mówiąc wprost - nie porywał mnie. Taki szary, przypominający błoto. :P Przekonało mnie go niego chyba to, że ma w sobie jakąś lekką nutkę fioletu (przy odpowiednim świetle i jak się dobrze przyjrzeć), a jak wiadomo - fioletowy kocham ponad wszystkie.
Moje subiektywne odczucia co do koloru skonfrontowałam z innymi i bardzo często na pytanie "Jaki to kolor?" padała odpowiedź "Taki szaro - fioletowy"
Na dodatek, różowe kwiatki wydobywają z niego tą fioletową troszkę i wg. mnie całość prezentuje się dość elegancko. Zobaczcie sami:
Miłego dnia oraz cudownych lakierów na paznokciach. :)
Lakieroholiczka.
