czwartek, 7 lutego 2013

Drzewka obsypane śniegiem... Czyli powrót zimy!

Martwiłam się, że paznokcie będę mocno spóźnione, ale patrząc za okno stwierdziłam, że spokojnie się nadają. Sam wzorek gdzieś podpatrzyłam, ale nie pamiętam gdzie :( Jak ktoś wie, skąd to jest, to bardzo proszę o linka. Na zdjęciach prawa ręka, lewa chwilowo nie nadaje się do zdjęć. ;) 




Wystąpili:

LAKIER BAZOWY
Eveline 8w1

LAKIER PODKŁADOWY

DRZEWKA
biała farbka akrylowa, cienki pędzel do zdobień

TOP COAT
Seche Vite

20 komentarzy:

  1. ślicznie te choineczki wyszły. A całość bardzo klimatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. efekt jest niesamowity!!! cudne zdobienie, piękne zdjęcia :) drzewka niczym z obrazu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczny, bajkowy mani.... Ty jak już coś zmalujesz, to mi ręce opadają. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie dzisiaj też spadł śnieg także paznokcie jak najbardziej trafione :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny manicure;) U mnie też znów zasypało... ;) Zachęcam Cię do wzięcia udziału w moim konkursie! Z takimi pazurkami szkoda nie powalczyć o lakiery :) Można wysyłać także prace już publikowane, trzeba je tylko uzasadnić :) http://www.zpazurkiem.blogspot.com/2013/01/konkurs-z-wibo.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Super. Ja dziś też dodałam zimowe mani ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne choinki, pazurki wyglądają jak świąteczna kartka.

    OdpowiedzUsuń
  8. jak ładnie, kolor bazowy świetnie prezentuje się z białymi choinkami i te gwiazdki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękny ten granat! i świetne zdobienie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żałuję że nie wpadłam na taki pomysł! A ten niebieski Orly obłędny!! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojejku! są niesamowicie piękne! i idealnie oddają zimowy klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz. Jest dla mnie bardzo cenny, bo mobilizuje do dalszego wymyślania wzorków i dodaje otuchy gdy weny brak (a to też się zdarza).

Odwiedź mnie znowu :)