wtorek, 3 lipca 2012

Essence Iced Latte

Witacie! Dzisiaj lakier, który się okazał dla mnie wielką niespodzianką. Dlaczego? W życiu bym nie pomyślała, że taki lakier mi się tak bardzo spodoba. Pierwszy impuls do kupienia dostałam po zobaczeniu posta Paramore -> http://moody-gingers-stuff.blogspot.com/2012/06/iced-latte.html
Stwierdziłam, że go wypróbuję - nie kosztują dużo, najwyżej przesiedzi w kufrze (prawie) nieużywany. Efekt? Miłość od pierwszego malowania. Kocham ten kolor, uwielbiam w nim to, że nie jest taki sam jak moja skóra, nie zlewa się z nią, tylko ładnie się komponuje i harmonizuje (ekhm... trochę się zapędziłam). Tak czy inaczej - bomba!


Malowanie było całkiem dobre, na zdjęciu są 3 cienkie warstwy oraz top coat. Schnięcie przy drugiej warstwie było nadal całkiem przyzwoite, przy trzeciej nie sprawdzałam, tylko utrwaliłam topem.
Niewątpliwym plusem tych lakierów jest pędzelek - dla mnie nie za cienki, nie za gruby, taki w sam raz. Szkoda, że są takie małe, pewnie będę często do niego wracać. Poza tym, przy malowaniu spadła mi buteleczka na podłogę i trochę lakieru się wylało :/ Gdyby lakier miał większą pojemność, to strata byłaby niezauważalna. No cóż, zdarza się :)

Nie roztopcie się!

14 komentarzy:

  1. Też się na niego skusiłam, pięknie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi sie podoba. Smuzy czy nie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny kolorek, lubię taki nude :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ogromną prośbę :) jestem pod wrażeniem Twoich prac. Mogłabyś mi napisać jak mniej więcej wykonujesz metodę one stroke? Z góry dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo by pisać, nawet nie wiem czy opis byłby wystarczający. Chcesz namalować tą metodą różę? Zobacz na ten filmik:
      http://www.youtube.com/watch?v=16BbViXIXGY

      Jest dokładnie tak,jak ja robiłam :) Powodzenia!

      Usuń
  5. Śliczny a jakie Ty masz piękne paznokcie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha! Mówiłam, że jest genialny :D
    Poza tym ja już chyba totalnie zwariowałam na jego punkcie, bo jak zobaczyłam Twoje zdjęcia to znów zachciało mi się go na paznokciach :P

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz. Jest dla mnie bardzo cenny, bo mobilizuje do dalszego wymyślania wzorków i dodaje otuchy gdy weny brak (a to też się zdarza).

Odwiedź mnie znowu :)